Budowniczy Linii Kolejowych inż. Józef Nowokuński 

JÓZEF NOWKUŃSKI

Kowno 1868 – Warszawa 1952

Projekt i budowniczy kolei w Rosji

Naczelny kierownik budowy

KOLEI PAŃSTWOWEJ KALETY - PODZAMCZE

Budowniczy

MAGISTRALI WĘGLOWEJ ŚLĄSK – PORTY

Wychowawca grona wybitnych polskich inżynierów kolejowych

 

                 Józef Nowkuński urodził się 24 stycznia 1868 roku w Kownie, w szlacheckiej rodzinie inżyniera Józefa i Teofilii ze Słońskich. Obie rodziny były głęboko patriotyczne. Wciąż żywa była w nich pamięć o zakończonym niedawno powstaniu styczniowym. Każdy przekraczający progi domu Nowkuńskich od razu wyczuwał atmosferę polskości.

          Józef od młodości przejawiał niezwykłe zdolności do nauk ścisłych. Kończąc gimnazjum w Kownie w 1888 roku otrzymał złoty medal. W carskiej Rosji wyróżnienie to cieszyło się dużym uznaniem otwierającym drogę do najbardziej renomowanych uczelni i posad państwowych. W tym samym roku rozpoczął studia uniwersyteckie na wydziale fizyko-matematycznym w Petersburgu (do 1890), następnie w Kijowie. Tam w 1893 roku uzyskał tytuł kandydata nauk matematycznych. Wrócił do Petersburga, podejmując studia w Instytucie Technologicznym. Wkrótce przeniósł się jednak do słynnego Instytutu Inżynierów Komunikacji. Dyplom inżyniera komunikacji uzyskał w 1897 roku. Był to czas, gdy drogi żelazne podbijały cały świat, także olbrzymie tereny Rosji.

          Młody inżynier podjął pracę przy budowie i projektowaniu nowych linii. Do 1905 roku pracował w jednym z największych rosyjskich przedsiębiorstw kolejowych, w Towarzystwie Moskiewsko-Windawo-Rybińskiej Kolei Żelaznej. W okolicach Rzeżycy (dzisiejsza Łotwa), będąc na ,,poszukiwaniach kolejowych’’ związanych z wytaczaniem nowych linii, został zaproszony na wieczorek towarzyski do majątku Eugeniusza Marcinkiewicza. Tam poznał jego córkę Eugenię, swoją późniejszą małżonkę. Pobrali się w 1899 roku. Mieli trójkę dzieci. Henryk urodził się w 1900 roku, Eugenia w 1901, a Stanisław w 1903.

          W pracy zaangażowaniem i zdolnościami Nowkuński zwracał na siebie u kolegów, i zwierzchników. Został wysłany na praktykę do Włoch i Francji, gdzie zapoznał się z nowościami technicznymi tamtejszej kolei. Po powrocie z podróży zagranicznych projektował i budował drogi żelazne. W 1912 roku awansował na stanowisko kierownika Wydziału Technicznego Rady Zarządzającej Towarzystwa Kolei Ałtajskiej. Tę funkcję sprawował do 1915 roku, w którym został mianowany głównym inżynierem budowy kolei Psków – Narwa. W 1916 roku powierzono mu stanowisko dyrektora zarządu budowy nowych linii w Towarzystwie Moskiewsko-Windawo-Rybińskiej Kolei Żelaznej, tym samym, w którym zaczynał pracę.

          W 1913 roku Rosja przeznaczyła na budowę kolei 109 458 117 rubli w złocie. Miała wówczas 69 650 km linii, z czego 46 647 km należało do państwa. Tamtejsze koleje zatrudniały wówczas 622 tysiące osób. Po rewolucji bolszewickiej, której Nowkuński był wnikliwym obserwatorem, został w służbie kolejowej. Uniknął zsyłki i śmierci. Umiano docenić wysokie kwalifikacje Polaka. Zaproponowano mu nawet stanowisko głównego budowniczego kolei ZSRR. Głównym komisarzem kolei był wówczas Feliks Dzierżyński.

          Nowkuński zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że jego miejsce jest w Polsce. Tęsknił za nią. Czynił usilne starania o powrót do ojczyzny. Nie było to jednak łatwe. Chorował Henryk, a władze mnożyły przeszkody, aby uniemożliwić wyjazd do Polski. Ostatecznie w 1923 roku pozwolono Nowkuńskiemu wyjechać z ZSRR, ale bez dzieci, tylko z żoną i teściem. Jako ostatni, dopiero w 1926 roku wrócił do Polski syn Henryk. Został wymieniony za działacza komunistycznej międzynarodówki, przebywającego w więzieniu w Polsce.

          Natychmiast po powrocie Nowkuński podjął pracę w Towarzystwie Robót Kolejowych i Budowlanych ,,TOR’’ w Warszawie. W 1925 roku minister kolei powołał go na stanowisko naczelnego kierownika budowy Kolei Państwowej Kalety-Podzamcze. Stała się ona swoistym poligonem doświadczalnym dla polskich inżynierów i techników pod każdym względem. Kierownictwo budowy Kolei Państwowej Kalety-Podzamcze znajdowało się w Lublińcu.

Ukoronowaniem pracy budowniczych linii Kalety-Podzamcze był monumentalny album ,,Budowa Kolei Państwowej Kalety-Podzamcze’’ wydany w 1927 roku pod redakcją Józefa Nowkuńskiego. To niezwykłe, starannie wydane, bogato ilustrowane dzieło z dokładnymi szkicami, planami, opisami i obliczeniami może być źródłem rzetelnego poznania wszystkich okoliczności związanych z budową tej linii. Zawiera również rozliczenie kosztów budowy, stanowiąc modelowy wręcz przykład finansowania inwestycji.

          Dokonania inżyniera Nowkuńskiego sprawiły, że właśnie jemu powierzono realizację największej inwestycji komunikacyjnej II Rzeczypospolitej – magistrali węglowej Śląsk – Bałtyk. W 1928 roku stały personel powołanego Zarządu Budowy stanowiły 154 osoby, wśród których było 46 inżynierów różnych specjalności, w znakomitej większości współpracowników Nowkuńskiego z okresu budowy kolei Kalety – Podzamcze.

          Kierowanie budową nie przeszkadzało Nowkuńskiemu prowadzić badań z dziedziny służby drogowej. Pisał artykuły do prasy fachowej, m. in. ,,Inżyniera Kolejowego’’. Jako naczelny inżynier miał siedzibę w Bydgoszczy, mieszkał w Warszawie, przy ul Mianowskiego. Starał się często odwiedzać dom. Wnukom zawsze przywoził cukierki. Z relacji osób, które zetknęły się bezpośrednio z Józefem Nowkuńskim wynika, że był on człowiekiem skromnym, bardzo bezpośrednim i dla każdego dostępnym. Henryk Lukas dyżurny ruchu i zawiadowca na magistrali wspominał, że podczas inspekcji linii dokonywanej przez Nowkuńskiego, ten dowiedział się o ślubie młodego kolejarza. Wyjął wówczas z portfela 100 zł i tak zwyczajnie dał mu je w prezencie. Telefonistka Jadwiga Szczepańska wspomina, że Nowkuński lubił przyjść do centrali porozmawiać z ludźmi ,,ot tak sobie, zwyczajnie, bez wynoszenia się’’.

          W 1936 roku Józef Nowkuński przeżył wielką tragedię osobistą. Syn Stanisław, znakomity konstruktor polskich silników lotniczych, zginął tragicznie w Tatrach. Jego nazwisko znajdziemy w wielu encyklopediach. Ten dramat sprawił, że ojciec na jakiś czas wyłączył się z aktywnej działalności. Ale wówczas miał już kadrę doświadczonych wychowanków, którzy w przyszłości mieli stanowić elitę budowniczych polskich kolei.

          Wybuch II wojny światowej zastał Nowkuńskiego w Bydgoszczy. Inżynier trwał na posterunku najdłużej jak można było. Do Warszawy wrócił pieszo, w sytuacji już beznadziejnej. Okupację spędził w Warszawie. Pracował dorywczo w firmie ,,TOR’’. Nadal prowadził prace naukowe z dziedziny dróg żelaznych. Dorobek całego życia stracił w czasie powstania warszawskiego, gdy spłonęło mieszkanie przy ul. Mianowskiego. Zostały zniszczone notatki i obliczenia, dokumenty, niezwykle cenne rzeczy przywiezione z Rosji. Nowkuński został praktycznie tylko z dowodem osobistym wydanym przez Komisariat Rządu na m. st. Warszawę 16 kwietnia 1924 roku.

          W styczniu 1945 roku Nowkuński zgłosił się do władz, oferując swoją wiedzę i doświadczenie. Został powołany do Rady Technicznej i Rady Komunikacyjnej, pracował w Departamencie Technika Ministerstwa Komunikacji. W 1951 roku rozpoczął pracę w Instytucie Naukowo – Badawczym Kolejnictwa (późniejszy Centralny Ośrodek Badań i Rozwoju Techniki Kolejnictwa w Warszawie). Przez ten czas opublikował kilkanaście bardzo cennych prac z dziedziny budowy dróg żelaznych. Praktycznie każdy numer ,,Przeglądu Technicznego’’ z lat 1945 – 1951 zawierał artykuły fachowe oparte o jego bogate doświadczenia. Ukazały się też dwie książki: ,,Budowa, stateczność i trwałość podtorza kolejowego’’ (1948) oraz ,,O projektowaniu dróg żelaznych’’ (1950). Był człowiekiem bardzo pracowitym, pełnym energii twórczej. W chwilach wolnych lubił przebywać na małej działce, gdzie uprawiał warzywa i owoce. Tak było do ostatnich chwil życia.

          Jeszcze przed południem 20 sierpnia 1952 roku był w Ministerstwie Komunikacji z nowo opracowanymi materiałami. Po obiedzie, około siedemnastej umarł na atak serca. Został pochowany na Starych Powązkach (kwatera 196, rząd IV, grób 23). Mowę pożegnalną nad mogiłą wygłosił minister komunikacji. Wśród licznie zgromadzonych żałobników była cała elita polskich inżynierów, wychowanków inżyniera Józefa Nowkuńskiego. Spoczął w mogile z ukochanym synem Stanisławem. W 1958 roku w grobie złożono doczesne szczątki zmarłej 3 lutego żony i matki, Eugenii

Tak o śmierci inżyniera Józefa Nowkuńskiego w październiku 1952 roku pisał ,,Przegląd Kolejowy’’:

 

 Z ŻAŁOBNEJ KARTY Józef Nowkuński

W dniu 20 sierpnia 1952 r. zmarł Józef Nowkuński, jeden z najwybitniejszych polskich inżynierów, twórca wielkiej magistrali kolejowej Śląsk-Bałtyk, wychowawca całego pokolenia obecnych budowniczych kolei Polski Ludowej. Józef Nowkuński, urodzony w 1868 r., posiadł wszelkie warunki do pracy, jaka Mu przypadła w udziale w Jego tak owocnym dla naszego kolejnictwa życiu.

Studia swoje rozpoczął w 1890 r. na wydziale fizyko-matematycznym Uniwersytetu Petersburskiego, aby po wydaleniu przez władze carskie za zbyt liberalne poglądy zakończyć je na Uniwersytecie w Kijowie w 1893 r. z tytułem kandydata nauk matematycznych. Józef Nowkuński, kontynuując następnie nauki w Petersburskim Instytucie Technologicznym, przerzuca się na inżynierię komunikacyjną i w 1897 r. kończy Instytut Inżynierów Komunikacji w Petersburgu.

Tak wszechstronne przygotowanie pozwoliło Mu od razu odegrać wybitną rolę w projektowaniu i budowie nowych linii kolejowych w Rosji. Zaliczony w poczet inżynierów Ministerstwa Komunikacji, pracuje do 1905 r. w Towarzystwie Kolei Moskiewsko-Winda- wo-Rybińskiej, po czym dla zapoznania się z nowymi u- rządzeniami kolejowymi u- daje się do Włoch i Francji Po powrocie z zagranicy Józef Nowkuński kieruje samodzielnie studiami i badaniami technicznymi nad wieloma liniami kolejowymi.

Jako wysoce ceniony fachowiec, do 1912 r. bierze udział w opracowaniu projektów, względnie i budowie linii Buj - Daniłów, Rybińsk - Buj, Orzeł-Petersburg, Wałda - Tagos, Juriesz - Nielidowo, Częstochowa - Zduńska Wola, Łódź-Wieruszów o łącznej długości około 2200 km.

W okresie 1912-15 stoi na czele Wydziału Technicznego Rady Zarządzającej Towarzystwa Kolei Ałtajskiej. W 1915 r. zostaje głównym inżynierem budowy kolei Psków-Narwa, a od 1916 r. dyrektorem zarządu budowy nowych linii Towarzystwa Kolei Moskiewsko-Windawo-Rybińskiej.

Władze rosyjskie, oceniając należycie wielką wiedzę Józefa Nowkuńskiego, stawiają Go rychło na czele zarządu budowy kolei Związku Radzieckiego z jednoczesnym powołaniem na członka Rady Technicznej. Na posterunku tym pozostawał do 1923 r., kiedy to, gnany tęsknotą do kraju ojczystego, wraca do Warszawy i rozpoczyna pracę, jako dyrektor techniczny Towarzystwa „Tor“.

W momencie zagrożenia odcięcia Śląska od morza Józef Nowkuński obejmuje naczelne kierownictwo budowy kolei Kalety - Podzamcze, stanowiącej obejście korytarza kluczborskie- go, naszej jedynej drogi eks-portowej węgla. Budowa ta, jako pierwsza w okresie międzywojennym budowa kolei na większą skalę, pozwoliła od razu ujawnić nie pospolite zdolności organizacyjne i techniczne Józefa Nowkuńskiego, wysuwając Go od razu na czoło polskich inżynierów kolejowych.

Próba odradzającego się imperializmu niemieckiego została zwycięsko odparta. W 1927 roku Józef Nowkuński rozpoczyna swoje największe dzieło życiowe budowę kolei Śląsk-Bałtyk. Jako dyrektor Zarządu Budowy, a od 1931 r. jako Dyrektor Budowy w Towarzystwie Francusko-Polskim, realizuje jej odcinki Bydgoszcz-Gdynia, Herby-Inowrocław oraz Częstochowa- Siemkowice, oddając krajowi do użytku wielką, 500 km długości, dobrze wyposażoną magistralę eksportową. Tragiczna strata syna, wybitnie zapowiadającego się konstruktora lotniczego oraz kryzys gospodarczy kraju, rządzonego przez sanację, podcinają Jego orli lot.

 Lata poprzedzające wybuch wojny Józef Nowkuński poświęca doskonaleniu swego ukochanego dzieła, którego znaczenie w życiu gospodarczym kraju stale rosło. Cała plejada młodych inżynierów piskląt tego orlego gniazda rozeszła się po kraju, by już samodzielnie kontynuować Jego umiłowany zawód, wcielać w życie uzyskaną od Niego wiedzę. Nowe linie kolejowe Warszawa-Radom, Kraków-Miechów, Toruń-Sierpc, Tłuszcz-Nasielsk, Sierpc-Brodnica itd., są już dziełem wychowanków Zmarłego.

Lata okupacji Józef Nowkuński spędza w Warszawie, biorąc udział w naukowych pracach konspiracyjnych z dziedziny kolejnictwa, a po wyzwoleniu kraju pracuje kolejno w Radzie Technicznej, Radzie Komunikacyjnej, Departamencie Techniki i Instytucie Naukowobadawczym Kolejnictwa MK, służąc odradzającemu się kolejnictwu całym ogromem swej wiedzy i doświadczenia.

Światły ten umysł nie zasklepiał się tylko w wykonawstwie, lecz brał żywy udział w technicznym ruchu umysłowym.

Józef Nowkuński, poza szeregiem artykułów w prasie fachowej, opracował i ogłosił drukiem w języku polskim i rosyjskim m. in. ciekawy projekt przebudowy mostu kolejowego przez rzekę Narwę (rok 1909); „Przybliżony sposób określenia czasu jazdy pary pociągów na linii jednotorowej oraz obliczenie rozchodu wody na szlaku między stacjami przez dany parowóz" (rok 1915); bardzo cenne i pomnikowe w naszej literaturze kolejowej „Sprawozdanie z budowy kolei państwowej Kalety-Podzamcze“ (r. 1928); „Budowa, stateczność i trwałość podtorza kolejowego" (r. 1948); „O projektowaniu Dróg Żelaznych" (r. 1950), opracowując równocześnie dwa pomysły racjonalizatorskie z zakresu ustroju nawierzchni kolejowej.

Pracę naukową kontynuował Zmarły dosłownie do ostatnich chwil Swego życia, gdyż jeszcze w dniu Swej śmierci składa przygotowane do publikacji nowe dzieło.

Niepospolita wiedza, pracowitość i wybitne zdolności organizacyjne uzupełniały się w Zmarłym wielką życzliwością, wyrozumiałością i uczynnością dla Jego podwładnych i młodszych kolegów. Wszyscy, szukający pomocy w pracy i potrzebie, mogli śmiało iść do Dyrektora, będąc pewni, że znajdą u Niego zawsze pomoc i nieomylne wyjaśnienie, czerpane z głębokiej wiedzy i olbrzymiej praktyki.

Zmarł w 85 roku życia, ofiarowując krajowi do ostatnich chwil Swego pracowitego żywota bezcenne skarby wiedzy i doświadczenia.

Cześć Jego pamięci.

 

Źródło: Henryk Dąbrowski, Marek Moczulski ,,Józef Nowkuński 1868 – 1952’’

              ,,Przegląd Kolejowy’’ nr 10, październik 1952

Opracował: Stanisław Kokot i Patryk Sieczka

 

 

 

 

 

 

    Sala Tradycji Magistrali Węglowej Śląsk – Porty

                                                      im. inż. Józefa Nowkuńskiego stacji PKP Herby Nowe